Hubert i Kacper znali się od przedszkola. Byli praktycznie nierozłączni. Nie tylko trzymali się razem w grupie Żabek, lecz także spędzali ze sobą mnóstwo czasu popołudniami. Byli przyjaciółmi i nawet obiecali sobie, że zostaną nimi na zawsze.
W tym roku chłopcy rozpoczynali naukę w szkole. Co prawda rodzice zapisali ich do tej samej podstawówki, ale chłopcy trafili do dwóch różnych klas. Kiedy wakacje dobiegły końca, a pierwszy szkolny dzwonek wzywał do nowej przygody, zarówno Kacper, jak i Hubert byli pełni obaw. Dali sobie jednak słowo, że będą trzymać się razem, nawet mimo tego, że będą w innych klasach.
Hubert usiadł w drugiej ławce pod oknem. Po chwili dosiadł się do niego uśmiechnięty, czarnowłosy chłopiec.
– Cześć! Jestem Patryk! – wykrzyknął wesoło, wyciągając rękę na powitanie.
– A ja Hubert – odpowiedział chłopiec, nieśmiało odwzajemniając uścisk.
Od słowa do słowa okazało się, że chłopcy lubią te same zabawy, a nawet jedzenie. Tematom do rozmów nie było końca.
Pierwszy dzień Kacpra nie był tak łatwy i...