Sposób na sprzątanie

Czytam i rozumiem

Franek i Antek mają wspólny pokój. Urządzają w nim wspaniałe zabawy: budują bazy, odbywają loty w kosmos, czasami przez długi czas tworzą konstrukcje z klocków. Prawie nigdy nie brakuje im pomysłów i zazwyczaj dobrze się dogadują. Niestety przychodzi czas, kiedy trzeba zrobić porządek w pokoju po dniu pełnym emocji i wtedy często zaczynają się spory między braćmi. 
– Chłopaki, niedługo kolacja. Proszę, posprzątajcie – zawołał tata z kuchni.
Franek czuje z kuchni jakiś przyjemny zapach i powoli sięga po leżące na podłodze samochodziki, które jeszcze chwilę temu brały udział w wyścigu. Szybko wrzuca je do pudełka, w którym zazwyczaj leżą. Rozgląda się, żeby zobaczyć, gdzie są opakowania od klocków i nagle spostrzega Antka, który, jak gdyby nigdy nic, przegląda karty, które kolekcjonuje. 
Franek nie może w to uwierzyć. Znowu. Tyle razy rozmawiali, Antek ciągle obiecuje, a potem nie pomaga. Franek czuje złość. Z impetem siada na podłogę, przestaje sprzątać. 
Nic się nie dzieje. Minuty powoli płyną. Franek czuje bunt, nie będzie sprzątał za Antka, przecież bawili się razem. Tata, który wchodzi do pokoju, widzi dwóch siedzących synów, a wokół piętrzące się zabawki. Zaraz będzie kolacja. 
 

POLECAMY


– Chłopcy, co się dzieje? – pyta synów.
– Bo Antek znowu nie chce sprzątać – odzywa się ponuro Franek, podczas gdy jego brat nadal siedzi nieruchomo.
– To nie ja zrobiłem ten bałagan – broni się młodszy z braci. – 
Ja bawiłem się tylko tym. – Pokazuje kilka zabawek.
– Chłopaki – przerwał tata – tak do niczego nie dojdziecie. Zamiast się obwiniać, zadajcie sobie tylko jedno pytanie: co możemy z tym zrobić? Poszukajcie fajnych pomysłów, przecież wspaniale współpracujecie ze sobą, kiedy się bawicie. – Tata uśmiechnął się krzepiąco i wyszedł. 
Cisza. Znowu nic się nie dzieje. 
– Co możemy z tym zrobić? – powiedział bez przekonania Franek.
– Chyba nic – westchnął Antek. – Nienawidzę sprzątania. Jest strasznie nudne. 
– To może trzeba sprzątać szybko?
– Szybko się nie da. Zobacz, ile tego tu leży. – Młodszy brat nie miał wiele nadziei. 
– Hmm... – Franek intensywnie myślał. – Nie lubisz sprzątać, bo jest to nudne. Jak więc zrobić, żeby było ciekawe? – zapytał. 
– Nie wiem. Ja lubię się bawić, nie lubię sprzątać. Gdyby sprzątanie było zabawą, byłoby super. 
– Przecież może być zabawą! – wykrzyknął z entuzjazmem Franek. – Codziennie wymyślimy sobie coś innego. Na przykład dzisiaj możemy udawać, że segregujemy odpady. Zobacz, tu jeden pojemnik na „odpady”, a tam inne. Nasza firma musi to wszystko zutylizować*. Do roboty. 
– Do roboty! – Antek po raz pierwszy uśmiechnął się szeroko i ruszył z kanapy. 
 


W pokoju zrobił się olbrzymi ruch. Samochody odwoziły klocki do kartonów. Dźwig pakował je do środka. Ludziki lego wyrzucały papierki do kosza. Antek bardzo się zaangażował, tak jak w każdą zabawę. Nie wiadomo, jak i kiedy wokół zrobiło się czysto. 
Tata, który zajrzał do pokoju, nie mógł uwierzyć, jak wspaniałą pracę wykonali jego synowie. 
– Widzę, że wpadliście na jakiś bardzo dobry pomysł – stwierdził. 
– No pewnie – powiedział Antek z energią. – Bawiliśmy się w segregowanie odpadów. Jutro wymyślimy coś innego. Mam już nawet pomysł, ale na razie nie powiem. To niespodzianka. Nie mogę się doczekać. Od teraz sprzątanie nigdy nie będzie nudne. 
– A co tak pachnie? – zapytał nagle Franek. 
– A to moja niespodzianka dla was, zapraszam do kuchni – powiedział z uśmiechem tata.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI