Dawno temu w okolicy miejscowości Mahajanga żył biedny człowiek wraz ze swoją rodziną. Mieszkał w ubogim domku nad brzegiem morza, a całym jego bogactwem była maleńka łódka i wędka.
Każdego dnia o świcie rybak wyruszał na połów, a wracał dopiero wieczorem. Mimo pracowitości nie wiodło mu się. Zdarzało się, że przychodził do domu z pustymi rękami. Nie narzekał jednak i zarówno on, jak i jego żona znosili swój los z pokorą.
Mężczyzna nie wiedział, że w morzu, w którym codziennie łowił ryby, żyły istoty bardzo podobne do ludzi. Wyróżniały się tylko wygiętymi palcami, a ich ciała były lekko pochylone do przodu.
Król podwodnej krainy miał piękną córkę, którą wszyscy bardzo kochali. Pewnego razu królewna zachorowała. Badało ją wielu mędrców, aż wreszcie jeden powiedział:
– Uratuje ją tylko ryż. Kiedy go zje, wrócą jej siły.
Poddani przez wiele dni bezskutecznie szukali na dnie morza uzdrawiającego ziarna. Wreszcie jeden z służących zjawił się u króla i rzekł:
– Panie, w morzu nie ma ryżu, ale słyszałem, że na lądzie ludzie go jedzą. Wybiorę się tam!
I wyruszył w niebezpieczną podróż. Długo wędrował, aż trafił na plażę, gdzie rybak właśnie gotował sobie posiłek. Podszedł do niego i...